Giewont
szczyt
Giewont przez Polanę Kalatówki
Giewont jest jednym z popularniejszych szczytów w polskiej części Tatr, często wybierany jako pierwszy górski cel do zdobycia. Jest dobrze widoczny już z drogi do Zakopanego, jego charakterystyczna sylwetka przypominająca leżącego rycerza jest na wielu pocztówkach i uważana jest za symbol Polskich Tatr. Na szczycie Giewontu usytuowany jest metalowy krzyż o wysokości 13 m. Istnieje wiele teorii pochodzenia nazwy tego szczytu – jedna z nich to góralskie nazwisko Giewont, a ród ten żyje do dziś na Podhalu.
Rejon: Tatry Zachodnie
Punkt wyjścia: Kuźnice
Trudności: trasa średnio trudna, przy niesprzyjających warunkach pogodowych trudna. Podejścia są tylko miejscami strome, pod samym szczytem Giewontu spotkamy łańcuchy do asekuracji. Ostatni odcinek zabezpieczony łańcuchami to wyślizgana skała, jeśli będzie mokra to będzie bardzo śliska! Szczyt nie jest zabezpieczony barierkami, od północnej strony Giewont kończy się urwiskiem. Na ostatnim pod wierzchołkowym odcinku obowiązuje ruch jednostronny, w sezonie tworzą się tam kolejki.
Czas przejścia: 3 godz. w jedną stronę
Długość trasy: 6 km w jedną stronę
Kolor szlaku: niebieski
Różnica poziomów: 900 m
Dojazd: busem z ronda Jana Pawła II lub taxi do dolnej stacji kolejki lub pieszo do dolnej stacji kolei Kasprowy Wierch (z ronda Jana Pawła II to 2 km)
Wycieczkę zaczynamy w Kuźnicach przy budynku stacji kolei Kasprowy Wierch skąd brukowaną drogą ruszamy w stronę Kalatówek. Nie sposób pomylić drogi, jest bardzo charakterystyczna. Podczas podejścia na Kalatówki możemy zatrzymać się przy kilku obiektach sakralnych wartych obejrzenia: Klasztor Albertynów na Śpiącej Górze (800 m zejścia z trasy, szlak żółty), Klasztor Albertynek na Kalatówkach (przy szlaku niebieskim) i pustelnia Brata Alberta (przy szlaku niebieskim). Idąc dalej szlakiem mijamy budkę TPN, gdzie należy zapłacić za wejście do parku i po około kilometrze dotrzemy do rozległej polany Kalatówki. Można tu zajrzeć do schroniska na Kalatówkach, odpocząć po trudach wędrówki, wypić herbatę i coś zjeść. W obiekcie znajduje się restauracja z ciekawą kolekcją starego sprzętu narciarskiego i wystawą historycznych zdjęć.
Kolejnym punktem na naszej wycieczce będzie schronisko na Hali Kondratowej do którego mamy z Kalatówek 2 km; szlak wiedzie teraz przez las i wznosi się łagodnie w górę. Kiedy wyjdziemy już z lasu do schroniska pozostaje nam 200 metrów, a przed nami rozpościera się przepiękny widok na dolinę Kondratową, Kopę Kondracką i Kondracką Przełęcz, przez którą będziemy wchodzić na Giewont.
Schronisko na Hali Kondratowej to najmniejsze schronisko w Tatrach polskich, dysponujące 20 miejscami noclegowymi. Można tu skorzystać z bufetu, odpocząć i nasycić oczy pięknymi widokami z ławeczki przed schroniskiem. Nie ma co się rozsiadać, przed nami jeszcze 2,5 km i około 500 metrów w górę do Giewontu.
Ruszamy dalej szlakiem niebieskim w kierunku Kondrackiej Przełęczy, to niecałe 2 km podejścia do przełęczy, szlak będzie piął się cały czas w górę, w końcowym odcinku stromo. W nagrodę po lewej stronie bedziemy widzieć grań Tatr od Kopy Kondrackiej po Kasprowy Wierch, a z naszej prawej strony powoli i majestatycznie wyłoni się Giewont ze stalowym krzyżem górującym nad okolicą. Z przełęczy Kondrackiej zostało nam już tylko 700 metrów do szczytu.
Ostatni odcinek naszej wycieczki to podejście z przełęczy pod krzyż Giewontu. Nim wyruszymy warto zobaczyć jeszcze co jest za przełęczą, na którą tak pracowicie się wdrapaliśmy – zobaczymy część Czerwonych Wierchów z ogromną kopułą Małołączniaka, w dole pokaże nam się polana Małej Łąki, dalej Hruby Regiel i jeśli będziemy mieć szczęście do dobrej pogody to na horyzoncie ukaże się nam Babia Góra, najwyższy szczyt Beskidów. Idziemy dalej pod górę niebieskim szlakiem, po drodze mijając siodełko z odbijającym w lewo szlakiem czerwonym (na Grzybowiec). Teraz już ostatnie 400 metrów do szczytu i droga z łańcuchami... Pamiętajmy, że wejście na szczyt jest jednokierunkowe, należy wchodzić po prawej stronie i zejść drugą stroną. Przy łańcuchach ostrożnie stawiamy kroki i trzymamy się zabezpieczeń, jeśli skała jest mokra to ze zdwojoną uwagą. Łatwo się tu poślizgnąć, szczególnie że skały są wypolerowane milionami butów, jeszcze kilka kroków i jesteśmy na szczycie. Gratulacje!
Z Giewontu przy dobrej pogodzie rozpościera się doskonała panorama Tatr Zachodnich, Wysokich i całego Podhala. Widać też Babią Górę w Beskidach, pasmo Gorców i Pieniny po prawej. U naszych stóp leży Zakopane, na wprost widać pasmo Gubałówki, Szymoszkową i Butorowy Wierch. W oddali leżą wioski pohalańskie: Ząb, Ratułów, Dzianisz, Witów.
Pamiętajmy też: na szczycie nie ma barierek, każdy dba sam o swoje bezpieczeństwo. Nie możemy wchodzić na metalowy krzyż, a jeśli złapie nas tam burza to istnieje duże prawdopodobieństwo, że piorun uderzy właśnie tam. Należy wtedy opuścić to miejsce jak najszybciej. Schodzimy ze szczytu drogą położoną po przeciwnej stronie niż ta którą wchodziliśmy.
Giewont cieszy się ogromną popularnością w sezonie. By uniknąć tłumów i kilkugodzinnej kolejki do ostatniego odcinka trasy, należy wyjść w góry wcześnie rano. Ponadto nie zapominajmy o zasadzie: z łańcucha korzysta zawsze tylko jedna osoba.
Teraz pozostała nam droga na dół. Wyraźnie oznaczony szlak zejściowy prowadzi nas ponownie na Przełęcz Kondracką. By uniknąć monotonii, wybierzmy trasę przez Dolinę Strążyską bądź Dolinę Małej Łąki.
Ciekawostki związane z Giewontem
- Pierwsze wejście Giewont datuje się na ok. 1830 r, pierwszego zimowego wejścia dokonano w 1904 roku,
- Krzyż ma 17,5 m wysokości, z czego 2,5 m jest pod skałami,
- Grzbiet Giewontu ma 2,7 km długości.
Galeria zdjęć (17)
+12
POLECAMY
Region Tatry
Zakopane
Zakopane
Kontakt z nami
- Biuro: Zakopane
- +48 602 713 300
- biuro@regiontatry.pl
- /RegionTatry
- regiontatry
- Pn - Pt 9:00 - 17:00
Sob 10:00 - 14:00
Informacje
copyright © 2022 Region Tatry - wszelkie prawa zastrzeżone. Przebywając na stronie akceptujesz Politykę prywatności serwisu Region Tatry