Trasa skitourowa z Kuźnic na Kozią Przełęcz
skitourowe zakopane
Godziny otwarcia
{main_atraction_hours_sezon_}
Trasa skitourowa z Kuźnic przez Halę Gąsienicową na Kozią Przełęcz
Informacje techniczne
O wycieczce
Kozia Przełęcz to miejsce popularne głównie latem, gdyż przez nią przechodzi sławny szlak Orla Perć. Dla wielu turystów zjazd z tej wąskiej przełęczy z łańcuchami zdaje być się niemożliwy. Jednak doświadczeni narciarze znają to miejsce bardzo dobrze. Przez nią przechodzi m.in. trasa znanych zawodów: Memoriału Piotra Malinowskiego.
Etap 1. Kuźnice- Schronisko „Murowaniec”
Na Halę Gąsienicową można dostać się z Kuźnic dwoma wariantami: przez Boczań oraz przez Jaworzynkę. Trasa przez Boczań została przez nas już opisana i znajdziecie ją >>tutaj<<. Wyjście przez Jaworzynkę zajmuje mniej więcej tyle samo czasu co przez Boczań. Jest jednak nieco trudniejsze ze względu na większe nastromienie terenu. Mijając punkt poboru opłat TPN, skręcamy w prawo i kierujemy się za żółtym znakami na Przełęcz między Kopami. Po ok. 15 min marszu po płaskim terenie docieramy na polanę Jaworzynkę.
Gdy przejdziemy polanę, szlak skręci mocno w prawo i rozpocznie się stroma część podejścia. Następnie będzie kolejny ostry zakręt w lewo prowadzący już w stronę Przełęczy między Kopami. Na przełęczy oba szlaki łączą się i dalej idziemy za niebieskimi znakami. Przechodzimy przez tzw.: Karczmisko. Na jego końcu czeka nas krótki (ok 300m) zjazd do Hali. Lepiej jest go pokonać na fokach, jednak jeżeli ktoś nie czuje się na tyle pewnie, można je zdjąć. Uważajcie na podchodzących turystów.
Do schroniska powinniśmy dotrzeć po ok. 1,5h.
Etap 2. Schronisko Murowaniec- Kozia Przełęcz
Trzymając się niebieskiego szlaku idziemy w stronę Kasprowego, po 100m skręcamy w lewo i wśród rzadkiego lasu i kosówek wspinamy się dochodząc w stronę stoków Małego Kościelca. Uwaga! jest to miejsce szczególnie lawiniaste, które choć wygląda niepozornie, bywa bardzo niebezpieczne. Dlatego w przypadku dużych śniegów słusznie jest ominąć trawers Małego Kościelca dnem doliny, tzw. wariantem zimowym. Przed wyraźną granicą lasu, schodzimy w lewo, do potoku. Nim do góry, za kamieniem Karłowicza, wchodzimy na próg Czarnego Stawu. Jeśli śnieg jest stabilny, to idziemy szlakiem, który ze względu na duży ruch turystyczny, jest prawie zawsze przetarty. Wchodzimy na lód i przechodzimy po stawie, w jego lewy kraniec. W razie złej pogody, lepiej przejść brzegiem, ponieważ bardzo łatwo się pogubić.
Wchodzimy lekko pod górę, aż pod próg skalny. Skręcamy w prawo, przez małe pole śnieżne, trzymając się skał po lewej stronie. Przy dobrych śniegach, wyjdziemy ten odcinek na fokach. Jeśli jest twardo trzeba zdjąć narty i założyć raki. Wychodzimy na próg, z którego otwiera się szeroka panorama na otoczenie Koziej Dolinki i Grań Kościelców. Trawersem lekko w lewo, do widocznej przełączki na tzw. próg Zmarzłego Stawu. Stąd stojąc twarzą w stronę stawu idziemy w lewo za żółtymi znakami. Łagodnie nachylonym polem śnieżnym, lekko w prawo, zdobywamy wysokość. Dochodzimy do dna Koziej Dolinki.
W lewo odbija zielony szlak na Zadni Granat ( który będzie tematem osobnego wideoprzewodnika ), prosto biegnie czarny szlak przez Żleb Kulczyńskiego. Kozią przełęcz mamy po prawej stronie. Wcina się ona pomiędzy Kozim Wierchem a Zamarłą Turnią. Opada z niej stromy żleb zarówno w stronę Koziej Dolinki jak i Pustej. Podchodzimy zakosami trzymając się dna żlebu. Początkowo jest dość szeroki, jednak u góry się zwęża, a samej przełęczy jest dosłownie kilka metrów.
Na fokach podchodzimy możliwie wysoko, jednak z reguły narty ściągamy przy podejściu do ścian Koziego Wierchu. Wyjmujemy raki i na nogach wspinamy się na Kozią Przełęcz. Dobrze jest przy podejściu, obserwować i zaplanować linię naszego zjazdu oraz wychwycić potencjalne zagrożenia. Po dotarciu do celu rozkoszujemy się pięknym widokiem, choć dość mocno ograniczonym do wąskiego fragmentu Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Zjazd
Narty zapinamy na Przełęczy, uwaga mało miejsca! Początkowo wąskim żlebem obsuwamy się do jego rozszerzenia. Pierwszych kilkadziesiąt metrów to najstromszy odcinek. Zjeżdżamy w stronę zwężenia, za nim żleb się rozszerza. Rozkoszujemy się piękną jazdą do dna Koziej Dolinki. Stąd drogą podejścia w stronę Zmarzłego Stawu (uwaga na kamienie! ). Z niego kierujemy się do żlebu spadającego w stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego.
Miejsce to jest wąskie i dość stromę. Zdarza się mijać osoby podchodzące, dlatego jedziemy ostrożnie, kontrolując prędkość. Żleb kieruje nas na niewielkie wypłaszczenie, skąd przyszliśmy. Jeszcze tylko skręt w lewo i jesteśmy na Czarnym Stawie. Prosto przez Staw, do jego północnego brzegu. Najczęściej ten odcinek pokonujemy tzw „łyżwą”. Z progu Czarnego Stawu, przy bezpiecznych śniegach wzdłuż szlaku, trawersując zbocza Małego Kościelca. Ścieżka jest wąska, uwaga na osoby podchodzące!.
Przy dużym zagrożeniu lawinowym wybieramy „wariant zimowy”. Zjeżdżamy dnem doliny, kierujemy się w stronę „kamienia Karłowicza” i po dojściu do lasu, wracamy na szlak, który biegnie nad nami. Po kilku minutach jesteśmy pod schroniskiem.
Zjazd Nartostradą z Doliny Gąsienicowej do Kuźnic
Zakładamy foki przy schronisku, podchodzimy drogą, którą przyszliśmy. Łagodnie do góry, mijamy Betlejemkę, łukiem w prawo. Na grzbiecie ściągamy foki, zapinamy narty do zjazdu. Przed nami Królowa Rówień. Tutaj rozwidla się szlak na Boczań i naszą nartostradę, którą mamy po prawej stronie. Początkowo jedziemy przez łagodną Rówień i wjeżdżamy do lasu. Trafiamy na charakterystyczny Grzbiet (Herbik).
Po ok. 500m skręcamy ostro w lewo. Lasem zjeżdżamy do szerokiej polany, ostry zakręt w prawo i w lewo i mijamy Królową Polanę, na której stoją ruiny szałasów pasterskich i rozciąga się piękny widok na Dolinę Olczyską. Zwróćcie również uwagę na znaki postawione w miejscach narażonych na zejście lawin, pomimo że szlak biegnie pozornie bezpiecznym terenem na trasie jest kilka takich miejsc.
Są to żleby spadające ze stoku Skupniowego Upłazu. Największy z nich to żleb Roja. Nartostrada jest dość wąska, dlatego zachowujemy na niej szczególną ostrożność, gdyż narciarze idący do góry mogą nas nie zauważyć. Zjeżdżając, radzimy się trzymać prawej strony drogi. Lasem, trawersujemy stoki Nieboraka, aż do Nosalowej Przełęczy. Tutaj skręcamy pod kątem 90′ w lewo. Narty zdejmujemy w Kuźnicach.
Autor trasy: Ariel Wojciechowski
Informacje techniczne
- Kozia Przełęcz wysokość: 2137m n.p.m.
- Długośc trasy: 17.8km
- Maksymalne nachylenie: 43o
- Poziom trudności: ekstremalny
- Przewyższenie: 1127m
- Przewyższenie od schroniska: 637m
- Długość podejścia: 8.2km
- Długość podejścia od schroniska: 3.6km
- Długość zjazdu: 9.6km
- Czas podejścia: 5:15h
- Czas zjazdu: 1.10h
O wycieczce
Kozia Przełęcz to miejsce popularne głównie latem, gdyż przez nią przechodzi sławny szlak Orla Perć. Dla wielu turystów zjazd z tej wąskiej przełęczy z łańcuchami zdaje być się niemożliwy. Jednak doświadczeni narciarze znają to miejsce bardzo dobrze. Przez nią przechodzi m.in. trasa znanych zawodów: Memoriału Piotra Malinowskiego.
Etap 1. Kuźnice- Schronisko „Murowaniec”
Na Halę Gąsienicową można dostać się z Kuźnic dwoma wariantami: przez Boczań oraz przez Jaworzynkę. Trasa przez Boczań została przez nas już opisana i znajdziecie ją >>tutaj<<. Wyjście przez Jaworzynkę zajmuje mniej więcej tyle samo czasu co przez Boczań. Jest jednak nieco trudniejsze ze względu na większe nastromienie terenu. Mijając punkt poboru opłat TPN, skręcamy w prawo i kierujemy się za żółtym znakami na Przełęcz między Kopami. Po ok. 15 min marszu po płaskim terenie docieramy na polanę Jaworzynkę.
Gdy przejdziemy polanę, szlak skręci mocno w prawo i rozpocznie się stroma część podejścia. Następnie będzie kolejny ostry zakręt w lewo prowadzący już w stronę Przełęczy między Kopami. Na przełęczy oba szlaki łączą się i dalej idziemy za niebieskimi znakami. Przechodzimy przez tzw.: Karczmisko. Na jego końcu czeka nas krótki (ok 300m) zjazd do Hali. Lepiej jest go pokonać na fokach, jednak jeżeli ktoś nie czuje się na tyle pewnie, można je zdjąć. Uważajcie na podchodzących turystów.
Do schroniska powinniśmy dotrzeć po ok. 1,5h.
Etap 2. Schronisko Murowaniec- Kozia Przełęcz
Trzymając się niebieskiego szlaku idziemy w stronę Kasprowego, po 100m skręcamy w lewo i wśród rzadkiego lasu i kosówek wspinamy się dochodząc w stronę stoków Małego Kościelca. Uwaga! jest to miejsce szczególnie lawiniaste, które choć wygląda niepozornie, bywa bardzo niebezpieczne. Dlatego w przypadku dużych śniegów słusznie jest ominąć trawers Małego Kościelca dnem doliny, tzw. wariantem zimowym. Przed wyraźną granicą lasu, schodzimy w lewo, do potoku. Nim do góry, za kamieniem Karłowicza, wchodzimy na próg Czarnego Stawu. Jeśli śnieg jest stabilny, to idziemy szlakiem, który ze względu na duży ruch turystyczny, jest prawie zawsze przetarty. Wchodzimy na lód i przechodzimy po stawie, w jego lewy kraniec. W razie złej pogody, lepiej przejść brzegiem, ponieważ bardzo łatwo się pogubić.
Wchodzimy lekko pod górę, aż pod próg skalny. Skręcamy w prawo, przez małe pole śnieżne, trzymając się skał po lewej stronie. Przy dobrych śniegach, wyjdziemy ten odcinek na fokach. Jeśli jest twardo trzeba zdjąć narty i założyć raki. Wychodzimy na próg, z którego otwiera się szeroka panorama na otoczenie Koziej Dolinki i Grań Kościelców. Trawersem lekko w lewo, do widocznej przełączki na tzw. próg Zmarzłego Stawu. Stąd stojąc twarzą w stronę stawu idziemy w lewo za żółtymi znakami. Łagodnie nachylonym polem śnieżnym, lekko w prawo, zdobywamy wysokość. Dochodzimy do dna Koziej Dolinki.
W lewo odbija zielony szlak na Zadni Granat ( który będzie tematem osobnego wideoprzewodnika ), prosto biegnie czarny szlak przez Żleb Kulczyńskiego. Kozią przełęcz mamy po prawej stronie. Wcina się ona pomiędzy Kozim Wierchem a Zamarłą Turnią. Opada z niej stromy żleb zarówno w stronę Koziej Dolinki jak i Pustej. Podchodzimy zakosami trzymając się dna żlebu. Początkowo jest dość szeroki, jednak u góry się zwęża, a samej przełęczy jest dosłownie kilka metrów.
Na fokach podchodzimy możliwie wysoko, jednak z reguły narty ściągamy przy podejściu do ścian Koziego Wierchu. Wyjmujemy raki i na nogach wspinamy się na Kozią Przełęcz. Dobrze jest przy podejściu, obserwować i zaplanować linię naszego zjazdu oraz wychwycić potencjalne zagrożenia. Po dotarciu do celu rozkoszujemy się pięknym widokiem, choć dość mocno ograniczonym do wąskiego fragmentu Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Zjazd
Narty zapinamy na Przełęczy, uwaga mało miejsca! Początkowo wąskim żlebem obsuwamy się do jego rozszerzenia. Pierwszych kilkadziesiąt metrów to najstromszy odcinek. Zjeżdżamy w stronę zwężenia, za nim żleb się rozszerza. Rozkoszujemy się piękną jazdą do dna Koziej Dolinki. Stąd drogą podejścia w stronę Zmarzłego Stawu (uwaga na kamienie! ). Z niego kierujemy się do żlebu spadającego w stronę Czarnego Stawu Gąsienicowego.
Miejsce to jest wąskie i dość stromę. Zdarza się mijać osoby podchodzące, dlatego jedziemy ostrożnie, kontrolując prędkość. Żleb kieruje nas na niewielkie wypłaszczenie, skąd przyszliśmy. Jeszcze tylko skręt w lewo i jesteśmy na Czarnym Stawie. Prosto przez Staw, do jego północnego brzegu. Najczęściej ten odcinek pokonujemy tzw „łyżwą”. Z progu Czarnego Stawu, przy bezpiecznych śniegach wzdłuż szlaku, trawersując zbocza Małego Kościelca. Ścieżka jest wąska, uwaga na osoby podchodzące!.
Przy dużym zagrożeniu lawinowym wybieramy „wariant zimowy”. Zjeżdżamy dnem doliny, kierujemy się w stronę „kamienia Karłowicza” i po dojściu do lasu, wracamy na szlak, który biegnie nad nami. Po kilku minutach jesteśmy pod schroniskiem.
Zjazd Nartostradą z Doliny Gąsienicowej do Kuźnic
Zakładamy foki przy schronisku, podchodzimy drogą, którą przyszliśmy. Łagodnie do góry, mijamy Betlejemkę, łukiem w prawo. Na grzbiecie ściągamy foki, zapinamy narty do zjazdu. Przed nami Królowa Rówień. Tutaj rozwidla się szlak na Boczań i naszą nartostradę, którą mamy po prawej stronie. Początkowo jedziemy przez łagodną Rówień i wjeżdżamy do lasu. Trafiamy na charakterystyczny Grzbiet (Herbik).
Po ok. 500m skręcamy ostro w lewo. Lasem zjeżdżamy do szerokiej polany, ostry zakręt w prawo i w lewo i mijamy Królową Polanę, na której stoją ruiny szałasów pasterskich i rozciąga się piękny widok na Dolinę Olczyską. Zwróćcie również uwagę na znaki postawione w miejscach narażonych na zejście lawin, pomimo że szlak biegnie pozornie bezpiecznym terenem na trasie jest kilka takich miejsc.
Są to żleby spadające ze stoku Skupniowego Upłazu. Największy z nich to żleb Roja. Nartostrada jest dość wąska, dlatego zachowujemy na niej szczególną ostrożność, gdyż narciarze idący do góry mogą nas nie zauważyć. Zjeżdżając, radzimy się trzymać prawej strony drogi. Lasem, trawersujemy stoki Nieboraka, aż do Nosalowej Przełęczy. Tutaj skręcamy pod kątem 90′ w lewo. Narty zdejmujemy w Kuźnicach.
Autor trasy: Ariel Wojciechowski
Zobacz również
Skitour School
Skitour School
Skitour School
Zajęcia indywidualne
Jesteś początkującym czy weteranem? Chcesz iść na łatwe szkolenia czy trudną wycieczkę? Zdradź nam te informacje, a my dopasujemy do Twoich potrzeb instruktora i program zajęć!
Grupowe szkolenia i wycieczki
Sprawdź terminy naszych zajęć, wybierz odpowiednią grupę, zarezerwuj miejsce i ...
Galeria zdjęć (7)
+2
Galeria wideo (1)
POLECAMY
Region Tatry
Zakopane
Zakopane
Kontakt z nami
- Biuro: Zakopane
- +48 602 713 300
- biuro@regiontatry.pl
- /RegionTatry
- regiontatry
- Pn - Pt 9:00 - 17:00
Sob 10:00 - 14:00
Informacje
copyright © 2022 Region Tatry - wszelkie prawa zastrzeżone. Przebywając na stronie akceptujesz Politykę prywatności serwisu Region Tatry